Tarifa – tutaj zawodnicy pracują nad swoją formą przed pucharem świata i mieszkają takie kitesurfingowe sławy jak Liam Whaley, Gisela Pulido czy Alex Pastor. O Tarifie mówi się ‘stolica wiatru’ i ‘mekka kitesurferów’ – czy z tego powodu ma ona sławę spotu nie dla początkujących i czy to prawda?
Zacznijmy od małej dygresji, błędu lingwistycznego, który jak wydaje się, ma swoje podłoże w małym nieporozumieniu – a mianowicie jedziemy DO Tarify czy NA Tarifę? Gdzie to właściwie jest? Że w Hiszpanii każdy wie, ale sprecyzowanie często okazuje się problematyczne. Tarifa położona jest na najbardziej wysuniętym na południe cyplu półwyspu Iberyjskiego – dokładnie po hiszpańskiej stronie cieśniny Gibraltarskiej – około 20 kilometrów w linii prostej od Maroko. Nie jest to wyspa (nie mylić z Teneryfą – jedną z wysp kanaryjskich), a wietrzne warunki zawdzięcza efektowi venturi, który tworzy się pomiędzy dwoma kontynentami – Europą i Afryką. Czyli zawsze będziemy chcieli być W Tarifie, a nie na Tarifie.
1. W Tarifie zawsze wieje. → 90% prawda → FAKT
Matka Natura zdecydowanie jest kobietą – o czym świadczy jej zmienna natura. Z tego powodu 100% statystyki wiatrowe i gwarancja wiatru nie istnieje. Jeżeli jednak na kite tripie wolisz spędzać czas na wodzie niż leżeć na plaży – Tarifa to miejsce dla Ciebie. Z naszych skrupulatnie prowadzonych statystyk wiatrowych wynika, że w miesiącach kwiecień – listopad można spodziewać się 5 dni bezwietrznych w miesiącu.
2. Wieje prawie zawsze, ale za mocno i bardzo szkwaliście. → 15% prawda → MIT
W Tarifie wieje z dwóch kierunków i te dwa wiatry generują bardzo różne warunki (więcej o levante i poniente przeczytasz w kolejnym poście na naszym blogu). Złą sławą (‘za mocno, za szkwaliście’) cieszy się levante – wiatr wschodni z kierunku side-off. 50% wietrznych dni to dni z levante i niesłusznie uważa się, że to zawsze trudne warunki do nauki. Przy 20-30 węzłach każdy kite lata jak złoto, restart latawca z wody jest prosty i łatwo podnieść się na deskę. Kierunek off shore powoduje, że ocean jest płaski i ma piękny szmaragdowy kolor. Zdarzają się dni, że levante szkwali za mocno, albo uderza z siłą większą niż 35 węzłów – wtedy trzeba wybrać jeden ze spotów bardziej oddalonych od Tarify.
3. Fale w Tarifie są za duże do nauki. → 15% prawda → MIT
Piękne wysokie fale możemy podziwiać w Tarifie w miesiącach zimowych, kiedy zachodni wiatr przynosi sztormowe warunki z oceanu. Czasem swell pojawia się w Tarifie już w październiku i możemy złapać świetne dni na surfing. Jest to ulubiony okres surferów i wielbicieli warunków ekstremalnych. Od listopada do marca fale są większe, a poniente (w zimie bardziej z południa niż zachodu) zdecydowanie silniejsze. W lecie, od czerwca do października, ku ubolewaniu wielbicieli rozkołysu, fale są niewielkie, a przejście przez shore break (białą pianę) łatwe. Będzie trzeba nauczyć się body dragów z deską, ale po opanowaniu latawca, nie sprawi to większych trudności. Na wiosnę i jesień warunki są zróżnicowane – równie często zdarzają się dni z płaską wodą jak i większymi falami. Możesz być pewny, że zdobyte umiejętności pozwolą Ci na samodzielne pływanie na większości spotów na świecie.
4. Głęboka woda nie nadaje się do nauki. → 0% prawdy → MIT
Większość spotów na świecie to miejsca z głęboką wodą – ograniczanie się do lagun bardzo zawęża możliwości wyboru destynacji. Płytka woda rzeczywiście gwarantuje, że szybciej staniesz na desce, ale równocześnie mocno zawęzi wachlarz Twoich umiejętności. W związku z tym wybierając się w miejsce, w którym nie wszędzie sięgasz gruntu, będziesz musiał nadrobić pominięte punkty. Którą opcję wybierzesz – to już zależy tylko od Ciebie, musisz jednak liczyć się z tym, że kurs na płytkiej wodzie nie przygotuje Cię do pływania na otwartych akwenach – czyli do większej części kite destynacji.
5. W Tarifie na wodzie jest zawsze tłum ludzi. → 20% prawdy → MIT
W lecie na plażach Tarify wyznaczone są strefy dla szkółek, samodzielnych kitesurferów i plażowiczy. Strefa do wolnego pływania jest mocno ograniczona, z tego powodu bywa zatłoczona. Jeżeli dołączysz do zespołu jednej z licencjonowanych szkół kitesurfingu, możesz cieszyć się większą ilością miejsca i ciągłą opieką łódek ratunkowych (zapytaj nas o rescue kartę – chętnie ją dla Ciebie założymy). Dodatkowo do zmniejszenia się liczby kitesurferów na plażach przyczyniła się właśnie ta opinia zatłoczonego spotu – w ciągu ostatnich czterech lat liczba latawców w powietrzu ciągle maleje. Mimo wszystko nie oczekuj pustej plaży w pełnym sezonie. Od 15 września cała plaża Los Lances jest otwarta dla kitesurferów – na wiosnę i jesień łatwiej znaleźć miejsca, w których możesz cieszyć się pustą plażą. Słynne zdjęcia, na którym widzimy setki latawców, a w tle miasteczko mogą wprowadzic w przerażenie. Musimy jednak pamiętać, że plaża Los Lances ma ok 20km długości – dlatego może pomieścić sporą liczbę kitesurferów. Nie dajmy zwieść się efektowi przybliżenia na dużych obiekywach, które spłaszczają perspektywę!
6. Kierunek off-shore jest niebezpieczny. → 10% prawdy → MIT
Levante – czyli silny wiatr z kierunku side off-shore (na skos od lądu) to około 50% wietrznych dni w Tarifie (na równo z poniente). To świetny wiatr do nauki, jak już wspomniałam w punkcie nr 2. Kierunek od lądu powoduje, że ocean jest płaski i pierwsze ślizgi będą łatwiejsze – ale co z bezpieczeństwem? Spoty z wiatrem od brzegu, na których nie jest zapewniona asekuracja łódek ratowniczych to miejsca, których należy unikać, bez względu na poziom naszych umiejętności. W Tarifie, każda legalnie działająca szkoła kitesurfingu (czyli taka, która posiada licencję) ma obowiązek podpisania umowy z firmami SEA RESCUE lub NEW ANGELS, które czuwają nad bezpieczeństwem wszystkich kursantów obecnych w strefie przeznaczonej do szkolenia. Ta usługa jest wliczona w cenę zajęć. Na wodzie podczas levante, zawsze obecne są przynajmniej 4 łódki z wykwalifikowanym ratownikiem i kierowcą, które w każdej chwili gotowe są pospieszyć na pomoc. Taka usługa nie należy do rzadkości – średnio w ciągu dnia jedna łódka realizuje do 200 „podwózek” z powrotem na plaże.
Jeśli chcesz bezpiecznie pływać jako samodzielny kitesurfer – nie biorąc lekcji – wystarczy, że wykupisz kartę ratunkową, ważną przez cały sezon.